"Nadchodzi pięć ponurych miesięcy. Odczuwam zawsze żal za odchodzącym latem, gdy wczesnym popołudniem zapada mrok, więc przez najbliższy miesiące będę dogadzać swemu organizmowi, gdyż jest to w moim przypadku najlepsze lekarstwo na chandrę. Trudno uwierzyć, by dywany mogły kształtować stan umysłu, ale znając swoją wrażliwość na kolory i faktury jestem przekonany, że czerwony dywan pozwoli mi zachować wieczny optymizm..." S.P.
soundtrack: Bonobo-Prelude
Na taki okres czasu najlepsza jest gęsta domowej roboty czekolada i dobra lektura lub muzyka.
OdpowiedzUsuńtudzież grzany browar :)
Usuń